KL Stutthof to nazwa niemieckiego obozu koncentracyjnego, który działał w okolicach Gdańska. Gdy front wojenny zbliżał się do obozu w styczniu 1945 r., niemieccy strażnicy zdecydowali przenieść więźniów, prowadząc ich pieszo przez setki kilometrów w kierunku zachodnim. Tysiące więźniów zmarło z powodu wycieńczenia, mrozu oraz brutalności strażników. Marsze te nazwano „Marszami Śmierci”.
Na uroczystości w Rybnie zgromadzili się nie tylko mieszkańcy regionu, ale również goście z całego kraju oraz zagranicy. Byli wśród nich potomkowie ofiar, historycy, młodzież oraz przedstawiciele władz. Wielu przyszło w symbolicznych koszulkach i szalach, upamiętniających tragedię.
Centralnym punktem wydarzenia było odsłonięcie kamienia upamiętniającego ofiary Marszu Śmierci. Na kamieniu widnieje inskrypcja: "W hołdzie ofiarom Marszu Śmierci KL Stutthof – niech ich ofiara będzie przestrogą dla przyszłych pokoleń".
W trakcie uroczystości odbyły się liczne przemówienia, które podkreślały wagę pamięci o tych, którzy zginęli, oraz konieczność przeciwdziałania wszelkim formom nienawiści i nietolerancji w dzisiejszym świecie.
Młodzież z lokalnych szkół zaprezentowała wzruszające przedstawienie, które ukazywało realia Marszu Śmierci oraz cierpienia więźniów. W tle słychać było dźwięk saksofonu, który grał melancholijną melodię przypominającą o smutku i stracie.
Dla wielu uczestników uroczystości w Rybnie był to moment głębokiej refleksji i zadumy. Mimo upływu lat tragedia Marszu Śmierci KL Stutthof wciąż jest żywa w pamięci Polaków. Ta uroczystość przypomniała, jak ważne jest przekazywanie tej pamięci kolejnym pokoleniom oraz dbanie o to, aby historia się nie powtórzyła.
Napisz komentarz
Komentarze