Początek gry to bardzo dobra gra obronna obydwu zespołów. Dość powiedzieć, że w czternastej minucie wynik brzmiał (3:3), a w dwudziestej (6:5) dla Tytanów. Widać było, że obydwie drużyny nastawione są na to, aby nie dać sobie rzucić bramek. W ataku natomiast szwankowała skuteczność. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem (8:7) dla Tytanów i zanosiło się na ostrą walkę w drugiej części spotkania. Tak oczywiście było. Żadna z drużyn nie chciała odpuścić, a wynik przez cała drugą połowę oscylował w okolicach remisu. Wejherowianie odskoczyli w 40 minucie co prawda na dwie bramki (12:10), ale Cartusia szybko zniwelowała przewagę i na osiem minut przed końcem spotkania wyszła na prowadzenie (13:12). W ekipie żółto-czerwonych, zaczęło być nerwowo, ale wtedy bramkę na "przełamanie" zdobył Warmbier. Ostatnie minuty to koncertowa gra pary Cholcha – Turek. Bramkarz obronił kolejne dwa rzuty rzuty i dodatkowo świetnie wyprowadził piłkę do kontry, którą na bramki zamienił wspomniany Turek. Szczypiorniści z Kartuz w ostatniej minucie rzucili jeszcze bramkę (16:15 ), ale ostatnie trafienie w meczu zdobył po raz kolejny Turek i tym samym Tytani wygrali całe spotkanie (17:15).
"Jak dla mnie to trochę dziwne spotkanie, z małą ilością zdobytych bramek. Nasza drużyna zaprezentowała się bardzo dobrze w obronie, natomiast mieliśmy duże problemy ze skutecznością w ataku. Nie mogliśmy zdobyć większej przewagi niż dwie bramki, chociaż w obronie spisywaliśmy się na prawdę dobrze. Na szczęście rywal również w ataku nie błyszczał i tak to wyglądało do końca spotkania. Cieszę się z kolejnego zwycięstwa i widzę, że co raz lepiej układa się gra chłopaków. Powoli do formy wraca Bartoś, Krzysiu Brzeski też odzyskuje siły po zatruciu, także jestem dobrej myśli. Cieszę się, że po tym blamażu w Wejherowie, tutaj wzięliśmy na Cartusi rewanż i wygraliśmy spotkanie." - powiedział Paweł Paździocha trener Tytanów.
Tytani zagrali w składzie: Warmbier (5), Turek (4), R.Wicki (3), Brzeski (2), Bartoś (2), Radosław Sałata (1), Remigiusz Sałata, Cholcha, Miler, Wicon, Smoliński, M.Jankowski, S.Sałata, P.Jankowski, K.Wicki, Sikora.
Wejherowianie po zwycięstwie z Carusią awansowali na ósme miejsce w ligowej tabeli.
Napisz komentarz
Komentarze