Puck najbardziej zaślubinowym miastem w Polsce? Mamy na to dowody. Prawdziwą modę na ożenek w stolicy powiatu puckiego zapoczątkował generał Józef Haller włączając Bałtyk do ojczyzny 103 lata temu. W okrągłą rocznicę Zaślubin Polski z Morzem tutejszy urząd zorganizował specjalną akcję zachęcającą narzeczonych do powiedzenia sobie „tak” w naszym mieście. Echa tego wydarzenia niosą się po dziś dzień. Tendencja wzrostowa ślubów cywilnych stale rośnie. W ubiegłym roku aż 118 par zdecydowało się zawrzeć związek małżeński przed kierownikiem USC w Pucku. Porównując do 2021 r., jest to wzrost o 21 małżeństw. Nawet pandemia nie była w stanie zatrzymać nupturientów.
Jeszcze bardziej dynamicznie zwiększa się ilość ślubów zawieranych poza Urzędem Stanu Cywilnego. Na tak „amerykański” styl składania przysięgi małżeńskiej pozwala ustawa Prawo o aktach stanu cywilnego z 2015 roku. Wcześniej przysłowiowy wyjazd kierownika USC był możliwy w ściśle określonych przypadkach. Znowelizowane przepisy proces ten ułatwiły i tak w puckim USC z roku na rok odnotowujemy zwiększoną ilość tego typu uroczystości.
W 2022 roku aż 39 par zawarło związek małżeński w plenerze. To dokładnie jedna trzecia wszystkich ślubów udzielanych przez kierownika USC w Pucku. Dla porównania rok wcześniej licznik zatrzymał się na liczbie 26. Ponad 33-procentowy wynik ślubów plenerowych z całości ślubów cywilnych może imponować. Statystyki stawiają USC Puck w ścisłej czołówce pomorskich urzędów. Dla przykładu w Gdańsku ok. 13 procent ślubów cywilnych zostało zawartych poza lokalem. USC Gdynia zakończyła ubiegły rok z wynikiem blisko 14-procentowym.
- Jesteśmy bardzo dumni z tego, że to właśnie w naszym Urzędzie Stanu Cywilnego tak wiele par postanawia rozpocząć nową drogę życia – komentuje Beata Kowalska, kierownik USC w Pucku. - Tak duża ilość ślubów w plenerze to też wyraz zaufania do naszej pracy.
Trudno się dziwić popularności tej formy w naszym regionie. Urokliwe zakątki Ziemi Puckiej działają jak magnes dla przyszłych małżonków z całej Polski i nie tylko. Oprócz samego miasta w czołówce znajdują się takie miejsca jak Rzucewo, Osłonino, czy Rekowo Górne. Ślub z widokiem na zatokę w towarzystwie lekkiej morskiej bryzy to marzenie niejednej panny młodej, a wesele z dala od miejskiego gwaru i perspektywa spędzenia czasu nad wodą z najbliższymi spodoba się nie tylko przyszłym mężom. Ilość plusów nie jest w stanie zakłócić nawet ustawowa opłata dodatkowa, z którą wiąże się procedura udzielenia ślubu poza lokalem USC.
Jeśli do doskonałych plenerów dodamy całą warstwę historyczną wiążącą się z Zaślubinowym Puckiem to mamy odpowiedź, czy warto pobierać się właśnie tutaj. Tym bardziej, że miejsc spełniających ustawowe wymogi przybywa. Przedsiębiorcy i właściciele lokali przygotowują specjalnie personalizowane oferty dla przyszłych małżonków, w dużej mierze odciążając ich z obowiązków dostosowania miejsca uroczystości do warunków regulowanych art. 85 Prawa o aktach stanu cywilnego.
Czy w 2023 roku znów pobijemy „ślubny rekord”? Trudno wyrokować. Jedno jest pewne: Puck ma wiele argumentów do tego, by stać się północną stolicą ślubów plenerowych. Oprócz obrączki w odświeżonym logo miasta i przepięknych okoliczności przyrody należy pamiętać o jednym niezaprzeczalnym fakcie. Sam Błękitny Generał pofatygował się z pierścieniem do naszego miasta, by zaślubić Polskę z morzem. Nie dziwi więc, że inni idą śladem legendy.
źródło: Miasto Puck
Napisz komentarz
Komentarze