Być może dzięki metalowej konstrukcji krzyża nie doszło do tragedii. Powstrzymał bowiem opadający 150 kasztanowiec, który rósł na Placu Jana Pawła II. Kolosalne drzewo pochyliło się wskutek wiatru. Gdyby nie krzyż runęłoby jedną z najstarszych zabytkowych świątyń w Wejherowie czyli na tzw. Kolegiatę. Na szczęście ani budynek ani nikt z przechodniów nie ucierpiał.
Teren wokół istniejącego zagrożenia został zabezpieczony przez funkcjonariuszy straży miejskiej. Przewracające się drzewo zostało usunięte. Usunięty został czasowo również krzyż, na którym drzewo się oparło.
Napisz komentarz
Komentarze