Do 82-latki z Wejherowa zadzwonił telefon. Był wieczór i kobieta była zaskoczona, kiedy w słuchawce usłyszała obcy męski głos.
- Podczas rozmowy mężczyzna powiedział, że jest policjantem i dzwoni, ponieważ bierze udział w „specjalnej operacji policji i niezbędna jest pomoc seniorki, aby zatrzymać groźną grupę przestępczą”. Informacja ta była zaskakująca dla 82-latki. Następnie oszust podszywający się za funkcjonariusza zaczął wypytywać ją o prywatne sprawy. Kobieta zaniepokojona tym co mówił, powiedziała mu przez telefon, że najpierw się skonsultuje z synem. To był właśnie ten moment, kiedy oszust zorientował się, że nic z tego, zakończył rozmowę i już więcej nie zadzwonił. Kobieta po zdarzeniu o wszystkim zawiadomiła policjantów – relacjonuje asp. sztab. Anetta Potrykus, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
Jak podkreśliła policjantka, kobieta wykazała się czujnością i zdrowym rozsądkiem. Gdyby jednak postąpiła inaczej, najprawdopodobniej wkrótce przyszedłby do niej ktoś po odbiór przygotowanych pieniędzy i biżuterii.
- Przypominamy, że policjanci nie proszą o pieniądze, ani też nie informują telefonicznie o prowadzonych działaniach. Jeśli odbierzemy telefon od nieznanej nam osoby z żądaniem wypłaty pieniędzy i przekazania ich „policjantom” możemy być pewni, że rozmawiamy z oszustem. Powinniśmy zachować czujność także wtedy, kiedy ktoś nas wypytuje o oszczędności i biżuterię – mówi przedstawicielka wejherowskich stróżów prawa.
Napisz komentarz
Komentarze