Strażnicy graniczni i policjanci 20 maja wieczorem zauważyli, że na terenie jednej z firm w powiecie wejherowskim do gleby trafiają prawdopodobnie niebezpieczne chemikalia - odpady poprodukcyjne. Na miejscu ujawniono wykopany koparką głęboki dół w ziemi, do którego dwaj mężczyźni właśnie wylewali rozpuszczalniki z 26 plastikowych beczek o pojemności około 120 litrów każda. Usypana hałda ziemi z wykopu miała stanowić zasłonę dla ich działań. Jak wstępnie ustalono, proceder ten mógł trwać od wielu lat.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i doprowadzeni do wejherowskiej komendy Policji. Na miejscu zdarzenia pracował technik kryminalistyki, który zabezpieczał ślady i dowody przestępstwa. Wezwano także straż pożarną oraz przedstawicieli Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy także zabezpieczyli próbki do dalszej analizy.
Z mężczyznami zostały przeprowadzone czynności procesowe, śledztwo prowadzi wejherowska prokuratura. Za popełnione przestępstwo może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności. Niewykluczone, że wstępna kwalifikacja czynu będzie zmieniona z uwagi na gromadzony wciąż materiał w tej sprawie.
MOSG
Napisz komentarz
Komentarze