Rewolucja podatkowa będąca jednym z elementów Polskiego Ładu sprawiła, że pomimo deklaracji rządu o jej neutralności, obniżeniu uległo wynagrodzenie części z nas. Po wielu głosach sprzeciwu ze strony społeczeństwa rządzący postanowili wprowadzić pewnego rodzaju korektę wcześniejszych założeń, która ma naprawić powstałe wcześniej błędy.
W czwartek 24 marca odbyła się konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego, podczas której przedstawione zostały szczegóły tych zmian. Rząd przedstawił te zmiany, jako „tarczę antyputinowską”, która ma chronić Polaków przed skutkami konfliktu zbrojnego w Ukrainie.
- To są trudne czasy i w związku z tym przygotowujemy kolejne elementy tarczy antyputinowskiej, która ma przynajmniej częściowo chronić polskie rodziny przed skutkami wojny, które są okrutne na Ukrainie, ale są też bardzo niedobre w Europie i w Polsce – wyjaśnił premier.
Istotnym elementem drugiej generacji Polskiego Ładu będzie obniżenie stawki VAT z 17 na 12 proc. dla podatników, których dochody mieszczą się w pierwszym progu podatkowym (roczny dochód w wysokości maksymalnie 120 tysięcy złotych). Ministerstwo Finansów wyliczyło, że zmiana ta obejmie 25 milionów Polaków, którzy zapłacą podatek niższy o niespełna 30 proc.
Zmienia się również sposób odliczania składki na ubezpieczenie zdrowotne z podstawy opodatkowania dla podatników na podatku liniowym, ryczałcie i karcie podatkowej. Wliczenie tej składki w koszty będzie możliwe do kwoty 8 700zł pod warunkiem rozliczania się na liniowej stawce podatkowej.
Istotne zmiany szykują się również dla rodziców samotnie wychowujących dzieci. Zniknie bowiem wprowadzona niedawno ulga w wysokości 1500 zł. W zamian za to powróci sprawdzony już system, w którym rodzic będzie mógł rozliczyć się z dzieckiem. Możliwe będzie też dwukrotne (za siebie i dziecko) skorzystanie z kwoty wolnej od podatku (do 30 tysięcy złotych).
W planach rządu jest również obniżenie stawki podatku PIT oraz zmniejszenie podatku m.in. na energię elektryczną i gaz. Zgodnie z założeniem, prace legislacyjne mają zakończyć się w połowie tegorocznych wakacji.
Napisz komentarz
Komentarze