W ostatnich dniach Polacy masowo otrzymywali sms-y dotyczące odłączenia energii elektrycznej. Ostrzegamy, za wiadomościami stoją przestępcy.
Nasi czytelnicy pokazali nam, jak taka wiadomość wygląda. W treści sms-a czytamy: "PGE: Zaplanowano odłączenie energii elektrycznej. Prosimy o uregulowanie należności". Do każdej takiej wiadomości zostaje dołączony również link.
Schemat działania oszustów jest taki sam, jak w poprzednich przypadkach. Rozsyłają sms-y, z których dowiadujemy się o rzekomych zaległościach w płatności za energię elektryczną oraz o rzekomym terminie wyłączenia prądu. Kwoty zaległości są zazwyczaj niewielkie, co sprawia, że wiele osób bez większego zastanowienia postanawia je uregulować i pozbyć się ewentualnych problemów z prądem.
W treści wiadomości zamieszczony jest link, prowadzący do fałszywej bramki pośrednika płatności. Bramka prosi o podanie wrażliwych danych, wśród których jest m.in. login oraz hasło do bankowości internetowej. Ich wpisanie może skończyć się utratą wszystkich pieniędzy zgromadzonych na koncie bankowym.
Policja w całym kraju ostrzega - nie klikamy w nieznane linki! - Nie dajmy oszustom szans na zdobycie naszych pieniędzy. Nie otwierajmy nieznanych linków, nie wypełniajmy „formularzy dostaw” podczas transakcji sprzedażowych. Bądźmy czujni na wszelkie linki lub przekierowania do stron, które otrzymujemy w poczcie e-mail lub poprzez komunikatory" - przestrzega nadkom. Krzysztof Nowacki z policji.
Jak zatem odróżnić fałszywą wiadomość od prawdziwej? PGE Obrót przypomina, żeby zawsze sprawdzać informacje otrzymywane drogą pocztową i elektroniczną. Spółka podkreśla, że w korespondencji przypominającej o zaległych płatnościach oraz zamiarze wstrzymania dostaw energii elektrycznej zawsze podany jest nr klienta, nr faktury/dokumentu wraz z terminem płatności i kwotą do zapłaty. Nie ma tam natomiast linku kierującego bezpośredniego do systemów płatności internetowych.
Napisz komentarz
Komentarze