Od rozpoczęcia przez Rosję agresji na Ukrainę wejherowski Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej prowadzi akcję pomocową dla uchodźców. Większość matek i dzieci znalazło dach nad głową w mieszkaniach i domach prywatnych, a część w Domu Pielgrzyma u ojców Franciszkanów. Według danych Urzędu Miasta, w Wejherowie przebywa obecnie około 400 obywateli Ukrainy.
MOPS w Wejherowie organizuje też akcję „Solidarni z Ukrainą”. Do siedziby ośrodka przyjechała właśnie darowizna z Holandii. Firma Nea Internationale, za pośrednictwem wejherowskiego Przedsiębiorstwa Odzieżowego Jantar, przekazała 40 plecaków dla dzieci i młodzieży z Ukrainy, które znalazły schronienie w mieście.
Plecaki są różnej wielkości i są wyposażone w artykuły szkolne, m.in. zeszyty, pisaki, kredki, długopisy, piórniki i przybory geometryczne. Każdy plecak posiada dodatkowo miejsce na szkolne obuwie oraz laptop lub tablet, które w najbliższym czasie zostaną przekazane dzieciom z Ukrainy.
Potrzebne jest praktycznie wszystko
- Kiedy w Wejherowie pojawili się pierwsi Ukraińcy, nikt nie miał wątpliwości, czy pomagać, to był odruch serca. A tam, gdzie jest problem społeczny, tam zawsze musi być pomoc społeczna. Dlatego weszliśmy z marszu w bezpośrednią współpracę z Pomorską Grupą Poszukiwawczo-Ratowniczą Gryf, z którą mamy podpisane porozumienie od czasu pojawienia się pandemii - mówi Emilia Marzejon, wicedyrektorka MOPS-u w Wejherowie.
Jak dodaje, niesiona pomoc dla Ukrainy przez MOPS to również naturalne zadanie wynikające z Ustawy o pomocy społecznej i specustawy. Zaczynali od spraw interwencyjnych, takich np. jak miejsce w schronisku, artykuły żywnościowe i chemiczne, środki czystości, odzież czy obuwie. Te potrzeby pojawiły się po pierwszych rozmowach z uchodźcami wojennymi z Ukrainy, którzy nie mieli ze sobą praktycznie niczego.
Okazało się, że potrzebne jest wszystko - od produktów dla niemowląt, po rzeczy dla osób starszych i niepełnosprawnych. Dodajmy, że w Wejherowie jest kilka magazynów, gdzie MOPS gromadzi potrzebne rzeczy. Ukraińcy mogą odbierać je osobiście, a jeśli nie mają takiej możliwości, rzeczy dowożone są pod wskazany adres.
Emilia Marzejon przypomina też, uchodźcy z Ukrainy mogą również składać w MOPS-ie wnioski o jednorazowe świadczenie pomocowe w wysokości 300 zł.
Napisz komentarz
Komentarze