To choroba przewlekła, ale nie leczona może doprowadzić do śmierci. Nie można więc bagatelizować jej objawów, choć trzeba przyznać, że nie zawsze łatwo je rozpoznać.
"Główny problem z kleszczami to jest choroba tzw. borelioza wywołana przez krętki. Niestety obecnie nie ma szczepienia na boreliozę. W związku z tym zarażenie się tą chorobą wymaga leczenia. Drugą znaną chorobą w przypadku ukłucia kleszcza jest zapalenie opon rdzeniowo - mózgowych." - powiedział dr Adam Hermann ordynator Oddziału Pediatrii w Szpitalu Specjalistycznym w Wejherowie.
Dlatego tak istotne jest wczesne wykrycie boreliozy. Objawy mogą być ograniczone wyłącznie do skóry i jest to tzw. rumień wędrujący, powstający w miejscu ukłucia kleszcza. Nie wolno owego rumienia bagatelizować.
Pamiętajmy jednak, że boreliozę trudno zdiagnozować i często możemy jej objawów nie zauważyć. Należy zwrócić uwagę na pojawiające się po ukąszeniu kleszcza: zaburzenia słuchu i wzroku, temperaturę ciała, zmęczenie, nadwrażliwość na alkohol, bóle karku, wypadanie włosów czy tez nagłe napady "otępienia".
Napisz komentarz
Komentarze