„Od kilkunastu lat ksiądz Lipniak nie ogląda się na zwyczajowo przyjęty czas wizyt duszpasterskich, które większość księży katolickich w Polsce rozpoczyna po świętach Bożego Narodzenia i kończy do święta Ofiarowania Pańskiego, które wypada 2 lutego.
Proboszcz z Witoszowa odwiedzał swoich parafian zwykle na przełomie listopada i grudnia. Z kolędy nie zrezygnował także w pandemii, a gdy biskup świdnicki Marek Mendyk 13 grudnia 2021 roku wydał komunikat dla księży ze wskazaniami, pomagającymi ograniczać ewentualne zarażenia, w Witoszowie już dawno było po wizytach duszpasterskich” – tak swidnica24.pl opisuje działania proboszcza ks. Jarosława Lipniaka.
Parafianka: Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją
Jednak w tym roku ksiądz, zdaniem niektórych wiernych, posunął się za daleko. Ogłosił, że domy zacznie odwiedzać 25 kwietnia – już po Wielkanocy.
– Z całym szacunkiem dla Niego, ale pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją, żeby wizyta duszpasterska odbywała się wiosną. Zwłaszcza, że wizyty były w listopadzie – narzeka jedna z parafianek.
I dodaje, że duchowny „bezczelnie” wysłał do każdej z rodzin po trzy koperty na datki.
To trzy takie listy z miejscem na wpisanie imienia i nazwiska darczyńcy. Każda z kopert jest także opisana. Proboszcz wskazał, na co pójdą pieniądze: „remonty”, „kwiaty, sprzątanie, organista” oraz „nasza ofiara”.
Lista wydatków jest długa
Ksiądz w liście do parafian tłumaczy zmianę terminu wizyt. Pisze, że chodzenie zimą „byłoby lekkomyślne”, przywołując swój stan zdrowia i 19 operacji, które przeszedł.
Co do kopert, to wyjaśnia, że tak jest... – ...jest od szesnastu lat – mówi portalowi. I dodaje, że w tym roku zamierza dokończyć wymianę ogrodzenia cmentarza i naprawić hełm wieży kościoła.
Napisz komentarz
Komentarze