poniedziałek, 21 kwietnia 2025 19:48
Reklama dotacje unijne dla firm

Renta alkoholowa w górę. Budzi to skrajne emocje

Osoby pobierające rentę alkoholową dostaną więcej pieniędzy. To świadczenie wywołuje wiele emocji. – To dobre rozwiązanie – uważają specjaliści.

Renta alkoholowa to potoczna nazwa świadczenia dla osób, które wyniszczyły swój organizm alkoholem tak, że nie są już zdolne do podjęcia pracy. Ich liczba powoli, ale systematycznie maleje. 

1 marca 2025 roku to świadczenie wzrośnie. To – szerzej – efekt waloryzacji świadczeń z tytułu niezdolności do pracy. Zawiera się w tym również renta alkoholowa. 

O ile wzrośnie?

• z powodu częściowej niezdolności do pracy – z 1335,72 zł brutto do 1426,28 zł brutto, 

• z powodu całkowitej niezdolności do pracy – z 1780,96 zł do 1901,71 zł brutto. 

Komu się należy?

Nie każdy alkoholik może jednak liczyć na to świadczenie. Bo żeby starać się o rentę alkoholową, trzeba spełniać kilka warunków:

• lekarz musi orzec o częściowej lub całkowitej niezdolności do pracy, 

• trzeba mieć odpowiedni staż ubezpieczenia,

• niezdolność do pracy musi powstać w trakcie okresów składkowych lub nieskładkowych lub w ciągu 18 miesięcy od ich ustania; ten wymóg nie dotyczy osób, które mają co najmniej 20-letni (kobiety) lub 25-letni (mężczyźni) staż ubezpieczenia. 

Internautka: nagroda za pijaństwo

To świadczenie – choćby z powodu już samej nazwy – budzi skrajne emocje. Dobrze je widać np. w komentarzach w sieci. 

„Takie świadczenia uczą bezradności. Skoro sam siebie doprowadziłem do choroby, to mogę jeszcze oczekiwać odszkodowania. Proste i logiczne” – to jeden z nich. 

„To „nagroda” za to, że ktoś się latami upijał” – stwierdziła internautka.

W ubiegłym roku – jak przypomniała gazeta.pl – poseł Jarosław Sachajko z Kukiz'15 napisał w swojej interpelacji o rencie alkoholowej, że to „świadczenie jest w jego opinii szkodliwe i niesprawiedliwe, gdyż choroba, która pojawiła się u osoby przez lata nadużywającej alkohol, nie jest przypadkiem losowym”. 

– Jest to dobre rozwiązanie i najgorsze, co moglibyśmy zrobić, to odebrać renty w takiej sytuacji. – Tak z kolei ocenił to świadczenie w serwisie prawo.pl dr Tomasz Lasocki z Katedry Prawa Ubezpieczeń Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Jeden z internautów wyraził to bardziej bezpośrednio. „Popieram, że dzięki moim podatkom ludzie nie zdychają pod mostem” – napisał.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama