Takie świadczenia w Polsce podnoszone są raz w roku – w marcu. We wtorek 10 września rząd przyjął ustawę, zgodnie z którą wysokość świadczeń ma być podnoszona dwa razy w ciągu roku.
Ale uwaga, nie zawsze i nie co roku tak będzie.
Ma być tak, jak z płacą minimalną
Nowe rozwiązanie to skopiowanie przepisów dotyczących płacy minimalnej. A według nich, jeżeli inflacja w danym roku przekracza 5 procent, to najniższa krajowa musi być podnoszona dwa razy.
„W 2024 r. nie zaszły okoliczności uzasadniające drugą waloryzację emerytur – inflacja w pierwszej połowie roku nie zbliżyła się nawet do 5 procent” – analizuje sytuację Infor.
I tym można tłumaczyć fakt, że prace nad ustawą zaczęły się na początku roku, a ich finału jeszcze nie ma.
„Zupełnie inaczej jednak może być w roku przyszłym, na co wskazują aktualne odczyty inflacji oraz prognozy ekonomiczne” – czytamy.
Prognozy na przyszły rok przewidują wzrost inflacji
Zgodnie z analizami w 2025 r. inflacja ma przekroczyć 5 proc. To oznacza, że emerytom i rencistom będzie się już należała podwójna waloryzacja.
„Dodatkowa waloryzacja (tzw. interwencyjna/okresowa) ma być działaniem mającym na celu ochronę świadczeniobiorców (przede wszystkim emerytów i rencistów pobierających najniższe świadczenia) przed skutkami wysokiego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w trakcie roku” – czytamy w opisie projektu ustawy.
Taki ruch wyceniany jest na 8,8 mld zł. Te pieniądze trafią do niemal 8 mln emerytów i rencistów podbierających świadczenia z ZUS i KRUS.
Napisz komentarz
Komentarze