Sąd w Skierniewicach orzekł, że osobowy dodge o wartości 13,5 tys. zł przechodzi na rzecz skarbu państwa i zostanie wystawiony na licytację.
Teraz auto będzie szukało nowego właściciela, bo dotychczasowy został złapany przez policję.
Miała ponad 2 promile i prowadziła
„Dla policjantów ze Skierniewic było to jedno z pierwszych zabezpieczeń samochodów pijanym kierowcom po tym, gdy w marcu tego roku w życie weszły przepisy nakazujące konfiskowanie samochodów pijanym kierowcom. W czerwcu w centrum miasta zatrzymali kobietę w osobowym dodge’u. Była kompletnie pijana. Wydmuchała w alkomat ponad 2 promile” – podaje serwis brd24.pl.
W lipcu kobieta stanęła przed sądem i usłyszała wyrok: 4-letni zakaz prowadzenia pojazdów oraz wpłata 5 tys. zł na rzecz Funduszu Sprawiedliwości.
Takie przepisy przygotował jeszcze rząd PiS. Weszły w życie w marcu tego roku. Na ich mocy pijani kierowcy tracą (poza wyjątkowymi przypadkami) samochody.
Konfiskata pojazdu: zasady
• od 0,5 do 1 promila
Sędzia może orzec konfiskatę samochodu, ale nie musi.
Jeśli orzeknie, a kierowca nie był jedynym właścicielem, nastąpi przepadek równowartości samochodu. Przepadek równowartości nastąpi też, jeśli samochód został zniszczony.
Jeśli kierowca nie jest właścicielem auta i wykonywał nim „czynności służbowe polegające na kierowaniu samochodem”, sąd może orzec nawiązkę na Fundusz Sprawiedliwości w minimalnej kwocie 5 tys. zł (do 100 tys. zł).
• powyżej 1 promila
Sędzia musi orzec przepadek auta.
Jeśli kierowca nie był jedynym właścicielem, sąd orzeknie przepadek równowartości samochodu. Przepadek równowartości sąd orzeknie też, jeśli samochód został zniszczony.
Jeśli kierowca nie jest właścicielem auta i wykonywał nim „czynności służbowe polegające na kierowaniu samochodem”, sąd orzeka nawiązkę na Fundusz Sprawiedliwości w minimalnej kwocie 5 tys. zł (do 100 tys. zł).
• od 1,5 promila
Sędzia musi orzec przepadek auta.
Jeśli kierowca nie był jedynym właścicielem, sąd orzeknie przepadek równowartości samochodu. Przepadek równowartości sąd orzeknie też, jeśli samochód został zniszczony.
Jeśli kierowca nie jest właścicielem auta i wykonywał nim „czynności służbowe polegające na kierowaniu samochodem”, sąd orzeka nawiązkę na Fundusz Sprawiedliwości w minimalnej kwocie 5 tys. zł (do 100 tys. zł).
Jeśli sędzia uznaje, że zachodzi „wyjątkowy wypadek uzasadniony szczególnymi okolicznościami”, może wyjątkowo nie orzekać konfiskaty pojazdu.
Narkotyki i rowerzyści
Konfiskata pojazdów obejmie także kierowców prowadzących pod wpływem substancji odurzających. W polskim prawie nie określono, ile trzeba mieć w sobie tych substancji, by uznać, że popełnia się przestępstwo. Za każdym razem będzie o tym decydował biegły powołany przez sąd – podkreśla policja.
I dodaje, że przepadek pojazdu dotyczy tylko pojazdów mechanicznych. Zatem pijany rowerzysta roweru nie traci.
Napisz komentarz
Komentarze