Policjanci zostali wezwani przez świadka zdarzenia na miejsce wypadku drogowego. W jednej z miejscowości miało dojść do potrącenia 28-letniego mężczyzny przez samochód ciężarowy. Po zweryfikowaniu na miejscu wszystkich okoliczności okazało się, że do zdarzenia nie doszło, a dwaj nietrzeźwi mężczyźni chcieli w ten sposób zorganizować sobie darmowy przejazd do domu. Za wywołanie niepotrzebnej czynności poprzez fałszywe zgłoszenie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.
Ze zgłoszenia wynikało, że doszło do potrącenia pieszego przez samochód ciężarowy na terenie miejscowości Strzebielino. Mundurowi na miejscu zajęli się ustalaniem okoliczności zdarzenia. 20-latek,którego zastali funkcjonariusze twierdził, że został uderzony narożnikiem samochodu ciężarowego. Obecny był też świadek zdarzenia – 48-letni mężczyzna, który o wypadku poinformował dyżurnego.
Na miejsce przyjechała załoga karetki Pogotowia Ratunkowego. Ratownicy medyczni podczas badania mężczyzny, nie znaleźli na jego ciele żadnych obrażeń, które miałyby związek z potrąceniem.
Policjanci ustalając przebieg zdarzenia zaczęli szczegółowo rozpytywać najpierw 20-latka, a później 48-letniego świadka zdarzenia. Okazało się, że Panowie wszystko wymyślili, chcieli żeby policjanci odwieźli ich do domu, do jednej z miejscowości na terenie Gminy Luzino.
Funkcjonariusze sprawdzili trzeźwość mężczyzn. Jeden – 20-latek w wydychanym powietrzu miał ponad 2,5 promila alkoholu, drugi z mężczyzn 48-latek „wydmuchał” 2 promile alkoholu.
Reklama
Zamiast taksówki - radiowóz. Chcieli mieć darmową podwózkę do domu...
Nie mieli jak wrócić do domu, więc...wezwali policję. Zgłosili wypadek, którego nie było. Pomylili radiowóz z taksówką. Teraz odpowiedzą za fałszywe zgłoszenie.
- 12.07.2017 09:17 (aktualizacja 10.08.2023 02:33)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze