Kierowcy często tankują na zapas, bo się boją, że na stacjach na dobre zabraknie paliwa albo że jego cena po wyborach ostro pójdzie w górę.
Prezes narodowego koncernu paliowego ogłosił, że na stacjach Orlenu kierowcy zapłacą mniej za benzynę i diesel. Szczodry gest czy normalna reakcja rynkowa?
Eksperci oceniają, że lada dzień ceny na stacjach paliw mogą spaść. Ale czy wrócą do poziomu sprzed wybuchu wojny w Ukrainie? Kierowców nurtuje też inne pytanie: czemu diesel jest droższy od benzyny?